Dział Pomocy Technicznej EA Polska

telecentrum

telecentrum
On już uzyskał pomoc, a Ty?
Hmm, nie wiem ile kobiet pracuje w dziale pomocy technicznej EA, niemniej wciąż cyklicznie korzystając z usług tego działu trafiam na przemiły głos, który informuję mnie jakie to ciężkie jest życie konsultanta. Cóż, szczęście w tym, że już kilka ładnych lat jestem żonaty, bo inaczej byłbym zmuszony poszukać właścicielki tego przemiłego głosu i zapytać o sekret robienia wody z mózgu takim starym wyajdaczom. Nie wiem ilu naszych czytelników miało przyjemność rozmowy z omawianą tutaj personą, jednak większość przyzna mi zapewne rację, iż po usłyszeniu tego głosu znika cała wściekłość na autorów tak mądrego i skutecznego systemu zniechęcania klientów do kontaktu z ich firmą. 

Zacznijmy jednak od początku…

Pierwsze spotkanie z Panią w pomocy technicznej miało miejsce jeszcze za czasów FIFA Manager 09, tematu rozmowy już nie pamiętam, niemniej jej porady się nie przydały. Najbardziej jednak pamiętne było spotkanie dokładnie rok temu, kilka dni po premierze gry z numerkiem 10.
Nie wiem czy pamiętacie, ale kilku użytkowników posiadało problem z białymi ekranami. Z powodu faktu, że w moim przypadku było tak samo, postanowiłem skontaktować się z działem pomocy technicznej Electronic Arts Polska. Znowu miły i sympatyczny głos poradził mi, co następuje:

EA: Ma Pan najnowsze sterowniki do karty graficznej?
JA: Oczywiście! – oczywiście nie było to prawdą, ale to na 100% nie była przyczyną problemów. 
EA: Wyłączył Pan program antywirusowy?
JA: Oczywiście!
EA: W takim razie proszę o ponowną instalację gry?
JA: Droga Pani, instalowałem ją już osiem razy.
EA: I problem występuje nadal.
JA: hmm… nie, tak sobie dzwonię żaby pogaworzyć trochę i rozjaśnić nudną codzienność szarego życia .
EA: W takim razie musi Pan skorzystać z naszego formularza w centrum pomocy dostępnego na ble ble ble…

No to skorzystałem z tego formularza…

Dodam tylko, że odpowiedzi na zgłoszony problem nie otrzymałem do dnia dzisiejszego. W między czasie sam odkryłem, że fantastyczne dzieło niemieckich programistów czyta sobie pliki z całego dysku „C” zamiast z własnego folderu i tak przyczyną moich problemów była kopia zapasowa plików gry wykonana na pulpicie. Okazało się również, że taki problem mieli niektórzy użytkownicy dema i pirackich wersji, chociaż tych ostatnich to akurat szkoda mi najmniej.

Dzisiaj mija dwanaście miesięcy od tamtego momentu. Niestety, wczorajsza noc przyniosła mi informację w postaci komunikatu wyświetlonego przez FIFA Manager Fun Pack, który poinformował mnie, iż mój kod aktywacyjny uruchamiający wszystkie dodatki, które łącznie kosztują wg EA ponad 400 złotych, został już użyty przez innego użytkownika…

No cóż trzeba było sięgnąć po telefon i przeprowadzić kolejny raz miłą rozmowę z konsultantem. Najpierw przeszukałem instrukcję, stronę internetową i masę innych papierów w poszukiwaniu numeru kontaktowego do centrum pomocy. Nie wiem, czy to zarwane noce spowodowały dzienne przyćmienia ale nigdzie nie mogłem odnaleźć tych upragnionych cyferek, dzięki którym mógłbym usłyszeć ten wspaniały głos pragnący udzielić mi wszelkiej możliwej pomocy w rozwiązaniu mojego życiowego problemu. Jeeeeest! Informacja o dziale numerze pomocy technicznej znajduje się na stronach gry-online.pl, co moim skromnym zdaniem jest odrobinkę dziwne, ale chyba już poznałem wszystkie paradoksy podczas moich kontaktów w BF i EA itp. 

Dzwonię i słyszę powitanie, wypowiedziane przez automatycznego sekretarza EA, który na dodatek informuję mnie, że najszybciej uzyskam pomoc poprzez formularz dostępny na stronie EA. W mojej głowie natychmiast pojawiła się liczba zer na rachunku telefonicznym,  a ręka zaczęła w pośpiechu poszukiwać ładowarki do telefonu. Ogarnęła mnie przerażająca wizja siebie, wiszącego dwanaście miesięcy na telefonie, bo przecież tyle czekam na poprzednią odpowiedź z centrum pomocy. 

Jednak po krótkiej chwili wysłuchiwana irytującej melodyjki, automat poinformował mnie, iż jakaś osoba dodzwoniła się do nich wcześniej i teraz jemu udzielają pomocy… Po 5 minutach czekania na telefonie zacząłem się zastanawiać nad ilością linii telefonicznych posiadanych przez firmę EA. W sumie przez ciągłe obcinanie wydatków jest bardzo możliwe, że tam tylko portiernia obsługuje telefony. Niemożliwe? Zachęcam do wykonania telefonu do legnickiej galerii handlowej, pogadacie sobie z portierem. Wracamy jednak do czekania, minęło kolejne 10 minut, a przez następne 5 w mojej głowie roiło się już mnóstwo niecenzuralnych słów na temat użytkowników gry SIMS, bo przecież nikt inny nie może przez pół godziny potrzebować pomocy. Normalnie obsługa  techniczna trwa najdłużej 5 minut, ale żeby 30? Nie, to normalnie, musiał jakiś wirtualny simsiak zaciąć się na drzwiach od lodówki, bo tylko jego odblokowywanie może trwać tak długo, przecież nawet nowy Windows instaluje się krócej. 

Niestety moja cierpliwość dobiegła końca i zrezygnowałem z dalszego połączenia. Teraz cały nabuzowany czekałem na kolejną próbę, a zimny pot  oblewał moje plecy. Zaraz im nawrzucam, biorę telefon i słyszę głos znajomej Pani, nie wiedziałem czy się cieszyć, czy też zasmucić ponieważ w EA mają tylko jedną linie i dlatego tak wszystkich namawiają na ten przeklęty formularz. W sumie chytry plan. Elektronicznie odpowiedzi nie uzyskasz, a telefonicznie jak nie masz abonamentu, to nie doczekasz się na połączenie. 

Tak czy inaczej, po miłej rozmowie, pomocy nie uzyskałem, jednak zastanawiam się czy zgadniecie do jakiego miejsca zostałem skierowany? TAK!!! Do formularza na stronie pomocy EA! Mieszanka frajdy, bo  usłyszałem ten miły głos i odparowały negatywne emocje, i zaciekawienie czy na moje pytanie odpowiedzą mi szybciej niż ostatnio. Usłyszałem również, że czasem wiadomości do nich nie dochodzą, no to parsknąłem, podziękowałem i zakończyłem rozmowę.  Zapomniałbym wspomnieć, dostałem zapewnienie, że otrzymam pomoc dzisiaj w godzinach popołudniowych, ale jakoś zbyt długo już obracam się w tych kręgach i nie bardzo potrafię zaufać słowom konsula tatów.
Niemniej pozostało czekać, i przedstawić morał z tej bajki:

– W telefonicznej pomocy EA usłyszycie męski głos automatu i miły głos kobiecy live.

– Pierwszy przez 20 minut będzie Was odsyłał do formularza pomocy technicznej na stronie EA, żeński zrobi to w trzy minuty, a w między czasie da Wam 10 powodów dla których warto odwiedzać naszą stronę.

– Lepiej kup Simsy, przynajmniej żona lub dziewczyna nie powie Ci, że nie poświęcasz czasu rodzinie!