Dlaczego Polska nie będzie gospodarzem EURO 2020?

Wielkimi krokami zbliżają się kolejne Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Odbędą się one latem 2020 roku. Potrwają dokładnie miesiąc i gościć będą w 13 miastach-gospodarzach, w 13 różnych europejskich państwach. Niestety, na liście tej nie znalazła się Polska. Dlaczego?

Procedura aplikacyjna do bycia gospodarzem nadchodzącego EURO 2015 ruszyła już wiele miesięcy temu – w 2013 roku. Wiadomo, że organizacja takiego wydarzenia nie jest prostym przedsięwzięciem i wymaga olbrzymich nakładów finansowych. Wstępnie swoją kandydaturę zgłosiła 30 państw europejskich – w tym także Polska.

Warszawa i Chorzów w puli

PZPN zgłosił do Mistrzostw kandydaturę dwóch polskich miast: Warszawy ze Stadionem Narodowym i Chorzowa z odnowionym Stadionem Śląskim. Kandydowały one obok takich miast jak Londyn, Monachium, Paryż, Bukareszt, Skopje czy Moskwa i Dublin. Łącznie swoje kandydatury zgłosiło aż 30 miast. Ostatecznie, zgodnie z planem, wybrano 13 z nich. Odpadły m.in. Mińsk, Bruksela, Sofia i Cardiff, a aż 7 kandydatur zostało wycofane. Wśród nich także obydwa miasta polskie.

Wiosną 2014 roku ogłoszono, że kandydatury zostały wycofane. Jak poinformował szef PZPN, Zbigniew Boniek, z aplikacjami wiązało się bardzo wiele pracy, a szanse na wybór polskich miast były i tak niewielkie. Stwierdził, że decyzja ta zapadła dużo wcześniej i władze były o niej powiadomione dużo wcześniej, by ograniczyć zbędne nakłady. Można przeczytać tutaj o więcej swoich niepopularnych decyzji.

Boniek przyznał, że UEFA rozpatrywała czy Polska, a także Ukraina i Francja, nie powinny mieć ujemnych punktów na drodze do organizacji Mistrzostw Europy 2020. Prezes o tym wiedział, dlatego decyzja PZPN o wycofaniu polskich miast z ubiegania się o goszczenie u siebie EURO 2020 była podjęta z rozwagą. Boniek wyjaśnił, że wydawanie pieniędzy i podejmowanie wysiłków w takiej sytuacji byłoby błędem.

Wielu polskich fanów z pewnością odczuło zawód, jednak Zbigniew Boniek dodał, że w miejsce EURO najpewniej zorganizowana zostanie inna ważna piłkarska impreza.

Miasta-gospodarze

13 miast w 13 państwach – tak wyglądać będą rozgrywki EURO 2020. Zwycięskie okazały się kandydatury Baku, Kopenhagi, Londynu, Monachium, Budapesztu, Dublina, Rzymu, Amsterdamu, Bukaresztu, Petersburga, Glasgow oraz Bilbao. Półfinały i finał wydarzenia odbędą się w Londynie na legendarnym stadionie Wembley.

Jak w nadchodzącym EURO 2020 poradzą sobie Polacy? Trudno przewidywać. Ostatnie dobre spotkania w Lidze Narodów pozwalają sądzić, że drużyna odzyskuje kondycję po porażce na ubiegłorocznym Mundialu. Kibice odzyskali nadzieję, że być może tym razem coś się wydarzy. Czy jest szansa na to, by biało-czerwoni powtórzyli swój sukces z poprzednich Mistrzostw Europy? Być może nowy selekcjoner pokaże coś, na co fani piłki czekają. 

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski znajduje się w grupie G, obok Austrii, Łotwy, Izraela, Słowenii i Macedonii Północnej. Jak daleko zajdziemy? Ile uda się nam ugrać i czy mamy szanse na powtórzenie sporego sukcesu sprzed 4 lat? Przypomnijmy, że biało-czerwoni dotarli wtedy do ćwierćfinału. Niestety, już w rzutach karnych przegrali z Portugalią.

Pozostaje nam trzymać kciuki za jak najlepszy wynik podopiecznych Jerzego Brzęczka.